W niedzielnym meczu 22. kolejki Plusligi bielszczanie przegrali w Lublinie 1:3. Po dobrej pierwszej części spotkania w wykonaniu BBTS, w kolejnych partiach lublinianie pewnie pokonali bielskich siatkarzy.
Gospodarze zaczęli mecz prezentując dobrą dyspozycję, postawili skuteczne bloki i szybko objęli prowadzenie. Dobre zagrywki Szymona Romacia skutecznie utrudniały grę bielszczanom. Już przy stanie 8:3 o pierwszą przerwę poprosił trener Kapelus. Czas dobrze wpłynął na bielską ekipę, przy zagrywkach Konstantina Cupkovica BBTS odrobił kilka punktów i do rywali tracił trzy oczka. Po asie Konrada Formeli i błędzie dotknięcia siatki przez swoich graczy o czas poprosił Dariusz Daszkiewicz (13:12). Nie wybiło to bielszczan z rytmu, po skutecznym bloku Wojciecha Sieka BBTS wyszedł na prowadzenie 14:13. Nasi siatkarze świetnie spisywali się w polu serwisowym, po kolejnej dobrej zagrywce Jake'a Hanes'a BBTS wyszedł na trzy punkty do przodu a o drugi czas poprosił trener gospodarzy (16:19). Amerykanin zszedł z pola zagrywki przy stanie 17:21, takiej przewagi BBTS nie roztrwonił i wygrał premierową odsłonę do 21.
Drugiego seta bielszczanie zaczęli od skutecznego bloku Wojciecha Sieka, jednak miejscowi w kolejnych akcjach byli skuteczniejsi. Ponownie dobrymi zagrywkami popisywał się Konrad Formela (4:5), miejscowi nie zamierzali składać broni, poprawili zagrywkę i wypracowali czteropunktową przewagę (12:8). Dzięki punktowym blokom Mateusza Zawalskiego BBTS zbliżył się na dwa punkty (13:11) by po chwili stracić trzy akcje z rzędu. Wtedy o drugą przerwę poprosił Sergii Kapelus (16:11) a na boisku pojawili się Ovidiu Darlaczi (za Konstantina Cupkovica) oraz Radosław Gil (za Arasha Dosanjha). Zmiany na niewiele się zdały, bo w polu serwisowym swój popis dał Jakub Wachnik, który w lubelskim zespole zmienił Wojciecha Włodarczyka. Gospodarze pewnie wygrali drugą odsłonę do 16.
W trzeciej odsłonie od początku zagrał Ovidiu Darlaczi, BBTS rozpoczął od dwóch skutecznych akcji. Bielszczanie grali ofiarnie w obronie a do dobrej dyspozycji wrócił Jake Hanes. Lublinianie przełamali bielszczan przy skutecznych serwisach Nicolasa Szerszenia (14:10), w przyjęciu zagrywki BBTS miał bardzo duże problemy, co zmuszało do gry na wysokim ryzyku. Bielscy siatkarze popełniali za dużo błędów, co nie mogło im pozwolić na zbliżenie się do zawodników LUK-u. Gospodarze wygrali trzecią odsłonę do 15.
Czwartego seta w wyjściowej szóstce pojawili się Radosław Puczkowski i Dawid Woch. Tym razem początek nie był wyrównany - miejscowi szybko postawili bielszczanom twarde warunki gry, utrudniając wyprowadzenie akcji mocnymi zagrywkami. Na boisku rządzili zawodnicy LUK-u Lublin, którzy zdominowali BBTS w czwartej odsłonie do 12.
Najlepszym graczem meczu wybrany został Jeffrey Jendryk, środkowy LUK-u Lublin.
Kolejny mecz BBTS rozegra w hali pod Dębowcem w piątek 3 lutego o godzinie 17.30.
LUK Lublin - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (21:25, 25:16, 25:15, 25:12)
BBTS wystąpił w następującym składzie: Dosanjh, Formela, Siek, Hanes, Cupkovic, Zawalski oraz Fijałek, Teklak (libero) Puczkowski, Gil, Darlaczi, Sinoski, Woch.